Reklama

Sakai Yusuke Swedish Stainless Wa-Gyuto 240mm - Test

Zaczęty przez MichaelD, 18-08-2011, 23:08:03

MichaelD

Ten wątek został stworzony na potrzeby wymiany zdań i opinii o nożu Sakai Yusuke Swedish Stainless Wa-Gyuto 240mm przez użytkowników Pass Around , szczegóły akcji   http://www.knives.pl/forum/index.php/topic,115485.0.html

www.youtube.com/user/710HS

Proszę o nie wysyłanie wiadomości prywatnych z pytaniem "jaki nóż kuchenny wybrać". Nie jestem alfą i omegą, a inni koledzy z forum mają tak samo obszerną  wiedzę. Najlepiej utwórz nową wiadomość tak aby wszyscy mogli się wypowiedzieć w zadanym przez Ciebie pytaniu.

miguel

#1

Widzę, że nikt nic nie pisze, to będę pierwszy. Cool. Nożyk był u mnie tydzień, po którym z całą pewnością stwierdzić mogę dwie rzeczy:

1. To nie jest sprzęt dla mnie
2. Trochę mi go brakuje :).

Po kolei zatem:

Estetyka & pierwsze wrażenie

Nożyk przybył zabezpieczony blade safem. Po wypakowaniu pierwsze wrażenie – jak najbardziej pozytywne. Estetyka – na plus, jak dla mnie nożyk zwyczajnie śliczny w swojej surowej prostocie. Żadnych damastów, warstw, fajerwerków. W sumie jedynym elementem ozdobnym są japończyckie znaczki na głowni i rogowym ,,bolsterze". Poza tym to dość surowy kawałek szwedzkiej stali w prostej tradycyjnej japońskiej rękojeści. Wszystko spasowane elegancko i no... sympatyczne takie.
Kolejną cechą, która rzuca się na zmysły przy pierwszym kontakcie jest lekkość i jakaś taka ogólna delikatność, filigranowość noża. Cieniutka głownia, lekka i dość ,,szczupła" rękojeść, smukła linia całości z agresywnym czubeczkiem. Ładna bestia, tylko czy nie za delikatna do roboty? Sprawdźmy...

Ostrość & agresja

Na początek – standardowo - postanowiłem sprawdzić ostrość, czy nie wymaga poprawienia aby. Przyłożyłem do przedramienia, no przyłożyłem tylko, a skurwiel zamiast golić zaczął od razu ciąć. Blizna jest do tej pory. Od tego momentu nabrałem do niego szacunku – pierwszy chyba nóż, którego przy używaniu się trochę bałem. Przez cały pobyt u mnie ostrość tę przytrzymał ładnie (nadużywany nie był), nie poprawiałem jej już do końca. Nie wiem dokładnie jak był ostrzony zanim do mnie przybył, ale agresja cięcia była całkiem przyzwoita – czasami tylko skórka na miękkich pomidorkach stawiała chwilowy opór, ale pokonywanie go było czystą przyjemnością :)

Głownia – wykończenie, szlif, profil

Wymiary dokładne można znaleźć w linku z pierwszego posta. Głownia ma szlif płaski, schodzący właściwie do zera, krawędź tnąca jest tu bardziej złamaniem tego zerogrindu niż pełnoprawna krawędzią. Ot, coś jak w Opinelu choćby. Można sobie wyobrazić jak to musi ciąć :). Profil jest uniwersalny, z funkcjonalnym czubeczkiem i otwartą brodą. Wykończenie to poprzeczny satin, dzięki któremu plastry różne nie kleją się do głowni tak jakby mogły. Krawędzie są zaoblone, co przydaje się zwłaszcza w punkcie przejścia z rękojeści w głownię (jak się ta część nazywa?), ponieważ tam często przy cięciu trzyma się palec.
Przy tej długości i grubości głowni całość sprawia jak już pisałem dość delikatne wrażenie – taka duża brzytwa, na którą trzeba uważać – w trosce o nią samą i własne palce.
Odporności na korozję dokładnie nie sprawdzałem. Nożyk przyszedł do mnie z dwoma mikroplamkami rudej  - zeszły szybko gąbeczką i cifem. Przy takim wykończeniu głowni chyba tylko H1 by nie rdzewiała w ogóle. Trzeba dbać, ale też bez przesady. To nierdzewka jest. Do takiego stylu pewnie lepiej pasowałaby węglówka, ale to już kwestia indywidualnych upodobań
Odporności na nadużywanie nie sprawdzałem w ogóle :)

Cięcie

Na pierwszy ogień poszła cebulka... Nóż kroił ją jak powietrze – warzywo nie stawiało właściwie oporu, tworzenie plastrów o dowolnej przezroczystości było łatwe i przyjemne. Oczywiście z każda inną rośliną było podobnie, inne  używane przeze mnie noże wydały się przy tym toporne jakieś. Do cięcia nie trzeba w ogóle przykładać siły, ale tak w ogóle w ogóle. Mimo dość małej masy noża, poplastrowanie pomidorka samym ciężarem głowni nie jest problemem.
Z wędlinami, mięsem i serami radził sobie podobnie. Ale już na przykład lekko przyschniętego, twardego chleba kroić się nie odważyłem – bałem się (może bezpodstawnie), ze to zbyt duże wyzwanie dla tak delikatnej głowni i cienkiej kt. Z dużym respektem sprawdziłem jak nożyk radzi sobie ze świeżą skórka chlebową (też bałem się o kt), i tu mnie zbój zawstydził – przepłynął przez chleb i odciął kromkę bez wysiłku, ot tak, push-cutem.
No tak generalnie zdecydowanie  najlepiej tnące narzędzie kuchenne z jakim miałem do czynienia. Pracuje się nim bardzo przyjemnie , ale lepiej uważać – myślę że przy chwili nieuwagi kawałek palca uciąłby równie czysto i niezauważalnie jak plasterek cebulki.

Ergonomia

Ciekaw byłem tej rękojeści. Ładna jest, ale jak się tym pracuje? Właściwie to trudno mi w tej kwestii cokolwiek mądrego powiedzieć. Na pierwszy chwyt wydała się jakaś mała, zbyt filigranowa jak na moja łapę. Jednak i tak przy większości prac nóż trzymałem tak, że palec wskazujący siedział na tym kawałku tanga miedzy ostrzem a rękojeścią, a kciuk na grzbiecie głowni, reszta palców tylko stabilizowała nóż. Do cięcia właściwie nie przykładałem siły, przeciwnie, nóż trzeba było często hamować – przez to trudno mi dobrze ocenić ergonomię rękojeści. No w każdym razie nie przeszkadzała, to na pewno :) Nie sprawdzałem jak leży w dłoni mokrej czy zatłuszczonej, jakieś opory miałem przed traktowaniem rękojeści w ten sposób. No za ładna i drewniana taka.

Podsumowanie

Tak jak na wstępie napisałem – to nie jest nóź dla mnie. Za lekki, za delikatny, na codzień wolę trochę więcej zapasu mocy. Dla mnie też za długi – jednak 200 – 210 mm w to jak na moje potrzeby optimum. No i wreszcie przyzwyczaiłem się do jednostronnego szlifu jakoś tak.
Obiektywnie jednak samemu nożowi nic zarzucić nie można. Dzięki takiemu profilowi głowni i szlifowi tnie wszystko jak zły, praca nim to czysta przyjemność przyprawiona dreszczykiem emocji, hehe. Przy tym wszystkim jest ładny po prostu.

zdjęcia do dupy, sesja była robiona na szybko, ale cośtam widać:

Michał

Moje prace na Instagramie: www.instagram.com/michaldms/

Gyros

#2

Dorzucę kilka naprawdę skromnych słów od siebie ;]

Estetyka & pierwsze wrażenie

Nożyk przybył zabezpieczony blade safem i w opancerzeniu dodatkowym ^^. Po wypakowaniu byłem pozytywnie zaskoczony nóż piękny w swej prostocie oraz lekki i oczywiście poprawny stylistycznie jak na moje oko ;]

Ostrość & agresja

Początek to istna zabawa przy robieniu moich posiłków na dzień następny ale potem już w pracy spora ilość mięsa warzyw itp. do pokrojenia dlatego miałem okazje go rzetelnie wykorzystać do pracy i tu naprawdę miłe zaskoczenie, nóż ostry jak miecz świetlny i wygodny dlatego pracowało mi się z nim przyjemnie.

Głownia – wykończenie, szlif, profil

Głownia  szlif płaski, schodzący właściwie do zera, krawędź tnąca przyklejanie sie wazyw itp do ostrza zauwazalne ale bez jakiś udziwnien ... znawca nie jestem wiec dużo nie powiem :P

Cięcie

Na pierwszy ogień poszło 3kg karkówki potem reszta i o dziwo szło jak w masełko każda normalni wykonywana czynność nożami Tesco oraz Vickami wykonywałem duuzo dłużej niż tym diabełkiem dlatego duzy plus bo szybciej wyrabiałem sie w pracy ;]

Ergonomia

Ciekaw byłem tej rękojeści. Ładna jest, i czy ładnie się nią pracuje ;> Ja osobiście od tamtej pory zakochałem sie w WaGyuto i szczerze powiedziawszy widzę same plusy takich rękojeści dlatego nie będe szczędził pochlebstw na temat wygody użytkowania biorąc pod uwagę ze miałem go w dłoni 12-14h non topper

Podsumowanie

Nóz piękny lecz nie dla mnie ja potrzebuje woła roboczego jakim jest Hiromoto AS type2. Sakai jest dla mnie lekki, ale też podświadomie nie pewny w użytkowaniu gdzie czasem ciężar sie przydaje w brudniejszej krwistej pracy, lecz nie ukrywam ze chętnie postawił bym na półce Sakai-a ;]

EDIT: MichaelD: Przeniosłem zdjecia w właściwe miejsce
Nóż pozwoliłem sobie wziąć na pare godzinek do pracy gdyż miałem do pokrojenia troszeczke marchewki pare kg karkówki i reszta drobnicy :]

Ale jeszcze przed pracą za asystowałem sobie przygotowanie całodziennych posiłków :

Jeden umarł z przyczyn naturalnych. Nóż w sercu naturalnie powoduje śmierć.
_____________________
Sprzedam:

boliron

Cóż napisać, nóż przyszedł tępy, diamenty i triangle dali wspólnie radę.
Ostrzy się bardzo przyjemnie stal dość miękka więc idzie szybko łatwo. Właśnie miękka stal to jedyny mankament tego noża w moim odczuciu, wykonanie jest świetne spasowanie wszystkich elementów wzorcowe miło by było gdyby wszyscy dążyli do takiego poziomu.

Ergonomia pracy bez żadnych zastrzeżeń jak i zachwytów ot dobrze zrobiony nóż, na plus wszelakie obłości które nie ranią paluchów przy dłuższym obcowaniu. Tradycyjnie dla rękojeści Wa świetny chwyt i użytkowość.
Co jest w nim fajne to geometria, smukły cieniutki przyjemny no i convex który powoduje bardzo sympatyczny efekt odpadania żarełka od głowni noża podczas krojenia a nie masywne gromadzenie się jego jak to ma miejsce chociażby w Hiromoto, inne szczególne cechy geometrii jakoś mi nie wpadły w oczy.
Stal przy normalnym codziennym użytkowaniu nierdzewna, aczkolwiek udało mi się ją bez specjalnie skomplikowanych zabiegów opatrzyć w plamki rudej.
No i było by  wszystko ładnie i miodnie gdyby nie jeden mankament w moim subiektywnym odczuciu a mianowicie dosyć niskie jak na mój gust hartowanie tego Japońca, może to kwestia przyzwyczajenia do Aogami Super bądź Aogami II ale jakoś jak dla mnie zbyt szybko tracił ta fajną super ostrość i przechodził do bardziej roboczej.

W kwestii podsumowania, świetnie wykonany, fajna geometria(convex), nierdzewny oczywiście jak kto lubi, no i hartowanie ale to również każdemu według potrzeb i gustu.

Gdyby to była jakaś zacna węglóweczka troche wyżej hartnięta ehhh.


MichaelD

www.youtube.com/user/710HS

Proszę o nie wysyłanie wiadomości prywatnych z pytaniem "jaki nóż kuchenny wybrać". Nie jestem alfą i omegą, a inni koledzy z forum mają tak samo obszerną  wiedzę. Najlepiej utwórz nową wiadomość tak aby wszyscy mogli się wypowiedzieć w zadanym przez Ciebie pytaniu.

MichaelD

#5
Cytat: boliron w 11-10-2011, 17:49:01

.....No i było by  wszystko ładnie i miodnie gdyby nie jeden mankament w moim subiektywnym odczuciu a mianowicie dosyć niskie jak na mój gust hartowanie tego Japońca, może to kwestia przyzwyczajenia do Aogami Super bądź Aogami II ale jakoś jak dla mnie zbyt szybko tracił ta fajną super ostrość i przechodził do bardziej roboczej.....Gdyby to była jakaś zacna węglóweczka troche wyżej hartnięta ehhh.

Noże Sakai Yusuke oferowane są w dwóch stalach. Testowanych tutaj przez was AEB-L/ Sandvik  13C26 (57-58 HRC) i Shirogami 2/ White 2 (61-62 HRC). Pytałem się Keiichi-ego  z  bluewayjapan o inne stale, lecz producent w przyszłości nie planuje nic takiego.

"No they are not offering other steels in the near future. I used to talk about it with the maker but I still can not get a good answer from them."

Natomiast za dodatkową opłata 10-15 USD mogą zahartować wyżej (do 61 HRC) nóż z AEB-L/ Sandvik

www.youtube.com/user/710HS

Proszę o nie wysyłanie wiadomości prywatnych z pytaniem "jaki nóż kuchenny wybrać". Nie jestem alfą i omegą, a inni koledzy z forum mają tak samo obszerną  wiedzę. Najlepiej utwórz nową wiadomość tak aby wszyscy mogli się wypowiedzieć w zadanym przez Ciebie pytaniu.

Ramrege

Ciekawe, że obie wersje White Steel oraz Swedish Stainless są w tej samej cenie.
Szkoda, że nie załapałem się do testowania tego noża (chyba random.org mnie nie lubi  ;) ) bo nożyk wyjątkowo ładny.
Zastanawiam się czy go nie kupić.


MichaelD

#7

W tej cenie można by zastanawiać się na trzema nożami (Wa-Gyuto Knife 240mm):
Sakai Yusuke AEB-L   ( lepsza rękojeść  i hartowanie do 61 HRC) = 215 USD
http://www.ebay.com/itm/Japanese-Sakai-White-Steel-Wa-Gyuto-Knife-240mm-Ichii-/380438268745?pt=LH_DefaultDomain_0&hash=item5893e34b49

Konosuke HD  = 206 USD
http://www.chefknivestogo.com/kohdwa24.html

Gesshin Ginga (tutaj w cenie mamy Saya + hartowanie AEB-L do 61 HRC)
http://www.japaneseknifeimports.com/kitchen-knives-by-type/gyuto/gesshin-ginga-240mm-stainless-wa-gyuto.html

Biorąc pod uwagę kosz przesyłki + ewentualne opłaty celno-skarbowe najkorzystniej wychodzi Sakai Yusuke

www.youtube.com/user/710HS

Proszę o nie wysyłanie wiadomości prywatnych z pytaniem "jaki nóż kuchenny wybrać". Nie jestem alfą i omegą, a inni koledzy z forum mają tak samo obszerną  wiedzę. Najlepiej utwórz nową wiadomość tak aby wszyscy mogli się wypowiedzieć w zadanym przez Ciebie pytaniu.